<-- Powrót do Inspiracji

Pieron – piekielnie dobre wnętrze z duszą. Projekt pracowni Black Locus

Realizacje
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove

W sercu miasta, w niepozornej suterenie zabytkowej kamienicy, kryje się miejsce, które wymyka się oczywistościom. Pieron – nazwa równie przewrotna, co jego wnętrze – to restauracja i koktajlbar, który przyciąga jak magnes. Nie krzyczy krzykliwymi barwami ani nie kokietuje modnymi dodatkami. On uwodzi – ciemnością, światłem i emocją. To przestrzeń utkanych kontrastów i nastrojowych napięć, stworzona przez pracownię Black Locus, która z niebywałą wrażliwością przemieniła piwniczne mury w sensualne tło dla spotkań, rozmów i wieczorów pełnych smaku.

Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove

Zanurzeni w mroku – świadome operowanie światłem

Pieron nie boi się ciemności – wręcz przeciwnie, uczynił z niej swój największy atut. Ograniczony dostęp do światła dziennego, typowy dla suteren, został przekuty w przewagę. To tu światło stało się sługą nastroju, a nie jego panem. Zamiast walczyć z cieniem, projektanci go oswoili – każda lampa, każdy reflektor w systemie szynoprzewodów Loonari prowadzi narrację miejsca. Punkty świetlne nie są przypadkowe – wyłaniają z mroku bar, kontur postaci, smugi kurzu w powietrzu, jakby opowiadały historię szeptem.

Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove

Polecane produkty

Kolory, które pulsują jak emocje

Dominującą barwą wnętrza jest głęboka czerń – absorbująca, tajemnicza, dająca wytchnienie. Jej doskonałym kontrapunktem są akcenty intensywnej, niemal teatralnej czerwieni – barwy życia, pasji i krwi. To one nadają miejscu rytm, podkreślają jego energetyczny potencjał i niepokojącą zmysłowość. Tę grę kolorów widać szczególnie w centralnym punkcie lokalu – przy barze, którego front zdobią płytki Equipe Artisan w kolorze Burgundy. Ich struktura i głębia barwy przypominają rękodzielniczą pracę – autentyczną, nieidealną, ale pełną charakteru.

Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove
Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove

Estetyka bezpretensjonalna – surowa i przytulna jednocześnie

Choć Pieron jest miejscem nastrojowym, nie znajdziemy tu zbędnej dekoracyjności. Projekt pracowni Black Locus czerpie siłę z oszczędnych środków – szlachetnego minimalizmu, tekstur i gry światła. Pasiaste czarno-białe sufity, ściany w tonacjach grafitu i winnej czerwieni budują atmosferę surowej elegancji. A jednak nie jest to miejsce zimne – dzięki przemyślanym detalom i starannie dobranym materiałom, wnętrze emanuje ciepłem i intymnością.

Black Locus | Foto: Anna Laskowska Dekorialove

Pieron – więcej niż restauracja

To nie jest tylko przestrzeń, gdzie się je i pije. Pieron to scenografia dla wspomnień. Tło dla pierwszych randek, przyjacielskich toastów, wieczorów z muzyką i rozmów, które trwają do świtu. To wnętrze, które nie dominuje, ale otula – zaprasza, by się zatrzymać, zasłuchać, spojrzeć w oczy drugiej osobie.

Dzięki pracy Black Locus Pieron stał się nie tylko miejscem, ale przeżyciem. Przestrzenią, która rezonuje z emocjami gości i zostaje w pamięci na długo.

Podobne artykuły